Zdjęcia poglądowe, stanowią ilustrację do artykułu
Są im niezbędne do pracy. Przewożą sprzęt, ich samych, pozwalają szybko i bezpiecznie dotrzeć do miejsca wypadku, stłuczki czy też po prostu interwencji. Muszą też być szybkie, aby dogonić kierowców łamiących przepisy. Mowa oczywiście o samochodach elbląskiej drogówki.
Postanowiliśmy się przyjrzeć bliżej kilku z nich. Są różne: od kombii, przez małe hatchbacki, duże auta dostawcze i kończąc na szybkich, nieoznakowanych sedanach. Najczęściej pod ich maskami można spotkać silniki diesla, które gwarantują oszczędność, jak i odpowiednią prędkość oraz przyspieszenie. Nie zaskakują wyposażeniem - muszą być po prostu wytrzymałe do przeróżnych zadań, jakie codziennie stawia przed nimi zawód policjanta.
Podstawowym autem, jakim poruszają się elbląscy policjancji jest Kia Ceed pierwszej generacji w wersji kombii. Jest to auto produkowane od 2006 do 2012 roku. Najczęściej auta te napędza 2-litrowa jednostka o mocy 140 koni mechanicznych. Niestety, zdarza się policjantom narzekać na te auta, głównie zarzucając im dużą paliwożerność. Według niektórych danych podaje się nawet średnie spalanie na poziomie 12 litrów na 100 kilometrów. Prócz wersji kombii elbląska policja używa również wersji hatchback (5-drzwiowej).
Fiaty Bravo drugiej generacji również znajdują się na wyposażeniu elbląskich funkcjonariuszy. Światu ten model został zaprezentowany w styczniu 2007 roku. W Polsce używane są przez policję z wydziałów drogowego, kryminalnego i prewencyjnego. W Elblągu - w wydziale kryminalnym. Od wersji cywilnej auta te różnią się wyposażeniem - na pokładzie zainstalowana jest radiostacja, wideorejestrator oraz systemem identyfikacji tablic rejestracyjnych. Szczegółowe dane są, co oczywiste, utajnione.
Lecz nie samymi osobówkami elbląska policja żyje. Wśród floty pojazdów znaleźć można również Fiaty Ducato. Wśród nich znajduje się również pojazd w wersji Ambulans Pogotowia Ruchu Drogowego. Dzięki niemu policjanci przyjeżdżający do stłuczek, wypadków mogą pracować w jak najbardziej komfortowych warunkach. Podstawowym silnikiem napędzającym furgon jest 2.2-litrowa jednostka diesla o mocy 100 KM.
Przejdźmy teraz do aut najszybszych - nieoznakowanych patroli elbląskiej drogówki.
A wśród nich prawdziwa perełka - Opel Insignia napędzana 2-litrową, doładowaną jednostką o mocy 220 koni mechanicznych. Inne źródła mówią o mocy 260 koni. Faktem jest, że auto, jak wszystkie jednostki nieoznakowane, jest wyposażone w videorejestrator zarówno z przodu, jak i z tyłu pojazdu. Dzięki temu policjanci z drogówki mogą nagrywać kierowców łamiących przepisy - dzięki takiemu dowodowi najczęściej płaci mandat bez dochodzenia racji w sądzie.
Prócz Insignii (która notabene zastąpiła innego Opla - Vectrę C) po Elblągu porusza się jeszcze Skoda Suberb. Ta limuzyna od czeskiego producenta powala silnikiem - to jednostka w układzie V6 o pojemności 3.6 litra i mocy 191 kW. Dodatkowo dysponuje napędem na 4 koła. To wszystko przekłada się na przyspieszenie rzędu jedynie 6,5 sekund do 100 kilometrów na godzinę. Aby poprawić komfort policjantów auto wyposażone jest również w automatyczną skrzynię biegów. Podobnie jak Insignia posiada videorejestrator oraz zestaw komputerowy z drukarką i oprogramowaniem. Cena jednego auta to, według informacji ze strony www.policja.pl, to koszt około 140 tysięcy złotych.
Na koniec warto wspomnieć o dość unikalnym aucie elbląskich policjantów, aucie oznakowanym, lecz z videorejestratorem. Mowa o Lancii Delta. Napędza ją silnik o pojemności 1.9-litra i mocy 139 kW. Prędkość maksymalna pojazdu to 222 kilometry na godzinę. Prócz videorejestratora jest wyposażona podobnie jak Insignia lub Superb.